W miniony wtorek miałam okazję uczestniczyć w 10. urodzinach kuchni +. Tematem przewodnim było #NieWyrzucamŚmieci. Cała kolacja była przygotowana przez szefa kuchni Aleksandra Barona i była zdecydowanie niestandardowa. Każde danie było z "odzysku", czyli przygotowane z rzeczy, których na codzień byśmy nie zjedli. Cała zabawa była w tym, że dopiero po zjedzeniu dowiadywaliśmy się co mieliśmy okazję spróbować. Bardzo mi się to podobało, ponieważ trzeba było mocno się skupić nad smakami.
Zapraszam do obejrzenia krótkiego VLOGA z kolacji :)
Pierwszym smakiem był:
0.amuse bouche:
kiszone gniazdo jabłka z pestkami (oblane bardzo aromatycznym bulionem wege zrobionym z odpadków, kumulacja wszystkich 5 smaków ).
Po zjedzeniu tego pomyślałam sobie, że jest to coś innego, nowe smaki ale bardzo przyjemne. Kwaśnawe jabłko w sosie grzybowym.
Ocena: Bardzo dobra
1.produkty znalezione:
Żółciak siarkowy, uszak bzowy, kozia broda, chrobotek, kuklik pospolity, krwawnik
Talerz grzybów wyglądał tak, jakby ktoś przyszedł prosto z grzybów i wyłożył to co zebrał. Najlepszy był zdecydowanie żółciak siarkowy, niektóre nie miały żadnego smaku jednak było to przyjemne danie. Po zjedzeniu dowiedzieliśmy się, że są to grzyby zapisane jako niejadalne, lecz powinne być zapisane jako niejadane.
Ocena: Dobra +
2.odpadki
natka marchwi
skórki pomidora
ziarna pomidora
ziarna ogórka
obierki ziemniaczane
obierki z włoszczyzny
obierki z buraków
O dziwo mój faworyt ! Coś niesamowitego, bardzo dobrze przyprawione i wszystko łączyło się idealnie. Skórka z kiszonego pomidora uzupełniała to wspaniale. W tym daniu pokazano nam, że nigdy sami byśmy z tych produktów nie zrobili dania. Kto zachowuje obierki do późniejszego ich zjedzenia ??
Ocena: Celująca
3.przeterminowane produkty
śmietana z grzybem tybetańskim, mus z kiszonych cytryn
Jeśli chcecie zobaczyć moją dosłowną reakcję to proponuję obejrzeć vlog. Sam wygląd nie był najgorszy, jednak smakowo nie były to moje klimaty. Kwaśne, słone i trochę gorzkawe. Zdecydowanie nie.
Ocena: Niedostateczna
4.rzeczy niejadalne-odpadki i brzydkie produkty
Korzeń mangoldu (buraka liściowego) usmażony i podany jak stek, poprzerastany, miejscami łykowaty a miejscami delikatny (jak ribeye), o zaskakująco rewelacyjnym smaku. Korzeń smażony i pieczony, podany pod wytrawną włoską bezą z węglem. w niej korzenie dymki i pora.
Jak to zobaczyłam to myślałam, że to żart. A jednak nie. Na naszych talerzach wylądowały dosłownie korzenie. Z tego co wiem, niektórzy mieli części twardsze lub miększe, ja osobiście trafiłam na tą miękką i muszę przyznać, że byłam pozytywnie zaskoczona. Słodki w smaku i w konsystencji przypominający gotowanego buraka.
Ocena: Bardzo dobra
5. deser
czekolada obrośnięta Aspergillus oryzae
(mus czekoladowy w półkuli, porośnięty białym grzybem)
Nie dostaliśmy deseru w całości, ponieważ zabrakło przerośniętego białego grzyba. I bardzo dobrze, bo inaczej pewnie część gości nie zdecydowałaby się go spróbować. Wizualnie - cudo. Smakowo tak samo, bardzo dobry kakaowy deser, delikatnie galaretowaty ale smaczny.
Ocena: Bardzo dobra
Podsumowując, cała kolacja miała na celu uświadomić nam jak można wykorzystywać produkty, które zazwyczaj lądują u nas w koszach. Wiadomo, raczej nikt nie odważy się na najbliższej kolacji ze znajomymi zaserwować talerza obierków, ale zdecydowanie zwrócimy uwagę na to co kupujemy i ile tego kupujemy.
Wystarczy się tylko zastanowić i wrócić pamięcią tydzień do tyłu i przypomnieć sobie co my sami w tym tygodniu wyrzuciliśmy do śmieci, bi było zepsute, po terminie lub źle wyglądało.
Pamiętajmy o tym, że mamy ten przywilej wybierać jedzenie takie na które sami mamy ochotę i nie marnujmy tego. Przemyślcie każde kolejne zakupy i postarajcie się zwracać na to większą uwagę.
Ja ten wieczór uważam za niesamowicie edukujący i ciekawy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz