Pierwszy raz w życiu robiłam je sama, moje ręce odczuły te 25 minutowe "walenie" wałkiem w ciasto poprzez odciski. Było warto, teraz już wiem dlaczego faworki są tak pyszne - włożona w nie praca jest wielka. Są takie delikatne z cukrową pierzynką rozpływającą się w ustach.
Polecam znalezienie sobie jakiejś osoby która potrzebuje się na czymś wyżyć, w tym wypadku będzie to ciasto :).
Składniki na 2 wielkie góry:
- 500 gram mąki + do podsypywania
- 8 żółtek
- 3 łyżki śmietany 18% gęstej
- 2 łyżki spirytusu
- szczypta soli
Wszystko szybko ugnieść na gładką masę aż będzie odlepiało się od miski. Przełożyć na blat i walić wałkiem przez co najmniej 15 minut, najlepiej do momentu aż zaczną powstawać pęcherzyki powietrza. Ja sobie obiecałam że nie przestane póki to się nie stanie, i się stało. Odstawić w chłodne miejsce na godzinę.
Po tym czasie wałkować ciasto tak cienko aby prześwitywało. Wykrajać z tego paseczki i robić kreskę w środku. Zawijać i gotowe do smażenia.
Dodatkowo:
- 3 kostki smalcu
- cukier puder pomieszany z cukrem wanilinowym
Smalec rozpuścić i smażyć po kolei faworki, odkładać na papier aby nadmiar tłuszczu wsiąkł. Jak już wszystkie będą gotowe posypywać cukrem pudrem. Ja posypywałam na innym talerzyku i odkładałam na inny.
Smacznego !
ja tez sie zabieram za ich zrobienie, moze kiedys jak bede miala wene? Twoje super wygladaja
OdpowiedzUsuńmy w domu robimy na 4 par rąk(dzieci wywijają,mąż smaży a ja wałkuje ciasto)..idzie to bardzo szybko:)))
OdpowiedzUsuń@Kawa.w.Kuchni musisz znaleźć wenę bo warto :)
Usuń@Iwona Komu dobrze, ja jestem skazana sama na siebie :p
Pozdrawiam ;*
fakt, roboty trochę jest, ale zawsze można kogoś "poprosić" o asystowanie ;).. U mnie Ojciec smaży faworki (i racuchy też, a jak!), ma radość, jak dzieciak :D
OdpowiedzUsuńSmaki dzieciństwa:) faworki z ogromną ilością cukru pudru- najlepsze:)
OdpowiedzUsuń